06 lipca 2019

WSPÓLNY dom 

Niebieska planeta,
podwyższonym tonem
powtarza poeta,
że jest WSPÓLNYM domem!

Zrozumiesz to wreszcie
czy nie masz ochoty,
że prócz Ciebie jeszcze
żyją tu istoty,

którym się należy
godność i szacunek?
Czy jeszcze w to wierzy
nasz ludzki gatunek?

Kiedyś piękna, dzika
przyroda zielona.
Dziś chora, utyka
i powoli kona.

Kiedyś życiodajna,
dzisiaj płynie ściekiem,
biedna flora, fauna,
skażona człowiekiem,

który bez oporu,
czerpie jej bogactwo
wypędzając z boru
roślinność i ptactwo.

Uzbrojony w sidła, 
czołgi i siekierę,
niszczy, bo mu zbrzydła,
całą ekosferę.

Zmruż na chwilę oczy,
by poczuć co czuję:
jak pot skronie moczy,
krew w żyłach pulsuje.

Twe ciało się zmienia
od dołu do góry.
Rosną w oku mgnienia
kły, sierść i pazury.

Ręce Twe – w istocie:
liście, płetwy, skrzydła.
Twe kopyta w błocie
zamiast w pianie z mydła.

Smakuj moc przemiany.
Twoje śródmózgowie,
gdy będziesz pytany,
niech mądrze odpowie.

Czy też coś byś miał na
przeciw takiej myśli,
by flora i fauna
dla swojej korzyści

i w imię obrony
najwyższych wartości,
stworzyła kanony
własnej społeczności?

Coś na kształt doktryny,
religijnej wiary,
co jak głos matczyny
każe czcić bez miary. 

Jak spirytystyczny
kult, co wskaże drogę.
Kim jest byt toksyczny?
Kto przynosi trwogę?

Nadeszła już pora,
bójcie się i strzeżcie,
by fauna i flora
wykrzyczały wreszcie.

Laur kładzie się cieniem
kiedy zapytana –
kto uosobieniem
jest dla niej szatana?

Odważne pytanie
spędza mi sen z powiek.
Znasz odpowiedź na nie?
Czy nie jest nim człowiek?

POWRÓT - wiersze

POWRÓT - wyróżnienia

Po zalogowaniu – pełny dostęp 
do wszystkich materiałów

WierszeNiepokorne.pl

Website powered by Paweł Tymirski since 2019