Czerwona plaga ciągnie ze wschodu.
Słychać ryk czołgów, czuć zapach prochu.
To zwiastun śmierci, zgliszczy i głodu.
Ucieka matka z córką w popłochu.
Wczoraj budować chciał ojciec z synem
dom pod zielonym pachnącym borem.
Dziś obaj muszą strzec z karabinem
własnego kraju przed agresorem.
„Z” – to jest taka ruska swastyka,
a Ty przyglądasz się, Matko Ziemio,
ludzkim cmentarzom w miejskich trawnikach,
jak kwitną w marcu krwistą czerwienią.
Po zalogowaniu – pełny dostęp
do wszystkich materiałów
WierszeNiepokorne.pl
Website powered by Paweł Tymirski since 2019