Z naszego portfela
i bez naszej zgody,
kasę ktoś wybiera,
wprost dla chlewnej trzody.
Komu forsę taką?
Tym co klną i chleją?
Chamom i pijakom?
Pijakom, złodziejom?
Posły i ministry,
naród was chromoli.
Woli umysł ścisły,
niż woń alkoholi.
Przyzna sobie draństwo,
obfite nagrody.
Zamiast dbać o państwo,
generuje szkody.
Z budżetu naszego,
decyzją szefunia,
wspierają biednego,
kapłana z Torunia,
A dla pielęgniarki,
co chciała podwyżki –
trzy goryczy czarki,
i dwie dziegciu łyżki.
Po zalogowaniu – pełny dostęp
do wszystkich materiałów
WierszeNiepokorne.pl
Website powered by Paweł Tymirski since 2019