01 sierpnia 2019

34 piętra 

Oto drapacz efektowny.
Kiedy winda rusza w górę,
widzę komin elektrowni
i czarnego dymu chmurę.

W głowie się pytanie rodzi
o więź ceny do wyniku.
Ile kilowatogodzin?
Ile stali i plastiku?

A na schodach echo chowa
nuty, robi im psikusa.
W windzie tłum, a sień schodowa
pusta jest jak pęd bambusa.

Piętra te trzydzieści cztery,
nie ma w tym wielkiego czynu,
pokonuję, będę szczery:
w górę: w 8, w dół: w 5 minut.

Cóż za widok z miejsca pracy:
centrum miasta, zgiełk ulicy.
Zróbmy wreszcie coś, rodacy
dla ojczyzny i stolicy.

Działaj teraz, a nie potem,
pragmatyczne wyostrz zmysły.
Ja po schodach na piechotę,
a Ty – jakie masz pomysły?

Oszczędzajmy prąd i wodę,
wytykajmy nadużycia,
propagujmy nową modę
na rozumny sposób bycia.

Chroń naturę i żyj zdrowo,
bo zasoby tej planety
nie odrodzą się na nowo,
kiedyś skończą się niestety.

(Co dzień rano i po zmroku
lekko łamię procedurę:
jadę windą w moim bloku…
z psem – chore ma łapki bure).

POWRÓT - wiersze

POWRÓT - wyróżnienia

Po zalogowaniu – pełny dostęp 
do wszystkich materiałów

WierszeNiepokorne.pl

Website powered by Paweł Tymirski since 2019